Jak pić herbatę bez obciachu

Dobre maniery picia herbaty i kawy.

Na samo słowo savoir-vivre niektórzy się stresują. Co mnie bardzo bawi bo te pomocne zasady są właśnie po to, żeby inni czuli się przy nas lepiej, a my sami mieli dużo zagwozdek z głowy. Postaram się ułatwić Wam życie kilkoma poradami.

Oblizać czy nie oblizać? Oto jest pytanie 😅

No jasne, że nie. Ale co zrobić z mokrą łyżeczką od herbaty? Zawsze odkładamy ją na spodeczek od filiżanki. On się może pobrudzić – od tego jest. Natomiast nie odkładajcie łyżeczki na stolik, ani nie opierajcie jej o niego. Miejsce używanej łyżeczki jest za filiżanką na spodku.

Jak trzymać filiżankę?

Zapomnijcie o małym wystającym paluszku! Jest to zupełnie niepraktyczne i bardzo źle postrzegane. Utarł się jakiś mit, że trzymając filiżankę z oderwanym od uszka małym palcem będziemy wyglądać na bardziej obytych. Nic bardziej mylnego. Filiżankę z herbatą trzymamy normalnie! Normalnie to znaczy, tak żeby nasz kciuk i palec wskazujący stykały się w środku uszka. Reszta palców ma za zadanie podtrzymać filiżankę. I tyle. Żądnej nieporęcznej gimnastyki palcami. Prawda, że łatwiej?

Nie musicie też używać drugiej ręki do podtrzymywania filiżanki. To pozostałość po piciu z czarki, która nie miała ucha. Opanujcie chwyt ze zdjęcia i nie rozleje się Wam ani kropla… no chyba, że biegają obok dzieci XD

Filiżanka ze spodkiem – nierozłączna para

Nigdy nie podajemy gościom samej filiżanki, dlatego nie powinniście spotkać się z taką sytuacją również jako gość. W zależności od tego przy jakim stole pijecie herbatę – czy przy dużym czy przy małym – inaczej użyjecie spodka. Pijąc herbatę przy dużym stole, talerzyk na nim zostaje. Tylko filiżanka wędruje do ust. Gdy herbata czy kawa podana jest na niskim stoliku kawowym, chcąc się napić, podnosicie spodek z filiżanką lewą ręką, a prawą kierujecie filiżankę do ust. Brzmi skomplikowanie kiedy się o tym pisze, ale pewnie tak właśnie robicie intuicyjnie. Żadna większa filozofia.

Słodka herbata z cytryną… Mniam…

Cytryna do herbaty powinna zostać podana pokrojona w plasterki, na małym talerzyku. Jeśli tak będzie, możecie się cieszyć i wypić herbatę ulubionym sposobem. Jeśli zostanie podana cytryna do wyciśnięcia… no to cóż… lepiej wypijcie bez niej 😉

Jak już plasterek cytryny dryfuje na powierzchni naparu nie miętosicie go tam łyżeczką i nie wyciskacie z niego życia. Dajcie mu spokój i pozwalacie by wysoka temperatura herbaty uwolniła cytrusowy aromat. Jeśli lubicie mocno rozjaśniony napój lepiej użyć dwóch plasterków owocu niż się na nim wyżywać.

CIEKAWOSTKA
Brytyjskie sfery wyższe tak bardzo chciały się wyróżniać, że wymyśliły własny sposób mieszania herbaty. Zamiast zgodnie ze wskazówkami zegara – co robiły wszystkie niższe klasy społeczne XIX wieku – zaczęli mieszać herbatę w kierunku przód-tył (godzina 12:00 – 6:00). Nie próbujcie tego robić w Polsce. Ale gdy traficie do Ritza w Londynie będziecie wiedzieć co robić. 😉

Co zrobić z torebką od herbaty?

Nie oszukujmy się, że wszyscy gospodarze będą raczyć nas herbatą na sposób brytyjski. Nawet w dobrych restauracjach kelner przynosi nam wrzątek i do tego torebkę. Właściwie tylko w herbaciarni napijemy się napoju we właściwy sposób. Dlatego nie ma co walczyć ze światem i trzeba się do świata dostosować. I tu podobna zasada jak przy cytrynie – nie męczymy torebki, nie kręcimy jej pętli na szyi próbując wydusić zeznania. Pozwalamy jej chwilę odcieknąć nad filiżanką, a potem odstawimy ją na przeznaczony do tego talerzyk. Jeśli takiego nie ma to odkładamy na spodek od filiżanki.

Podsumowując, im prościej tym lepiej – bez kombinowania, miętoszenia i wyciskania. Savoir vivre bardzo ułatwia życie i służy każdemu.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania piszcie w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Menu